zamknij

Wiadomości

Grzegorz J. usłyszał wyrok: 2,5 roku więzienia!

2024-05-07, Autor: bf

Dzisiaj w rybnickim sądzie rejonowym zapadł wyrok. Grzegorz J. - były poseł PiS - został uznany za winnego i skazany na 2,5 roku więzienia (dokładnie dwa lata i sześć miesięcy). Dostał też zakaz zajmowania stanowisk w organach i spółkach państwowych, jednostkach samorządu terytorialnego - przez 8 lat. Musi też płacić stawki dzienne.

Reklama

Sprawa dotyczyła byłego posła Prawa i Sprawiedliwości - Grzegorza J. Sąd uznał go za winnego przyjęcia korzyści majątkowych w zamian za rekomendowanie osób do pracy w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, działających w branży górniczej na Śląsku. Sąd stwierdził, że w taki sposób mężczyzna przyjął pieniądze od trzech osób.

Wyrok jest niższy od tego, jakiego domagał się prokurator. Ten chciał dla Grzegorza J. kary 4,5 roku więzienia, 140 tys. zł grzywny oraz zakaz zajmowania stanowisk w spółkach z udziałem Skarbu Państwa na okres 15 lat.

Długie odczytywanie treści wyroku, długa lista przewin

Sędzia Agnieszka Bierza odczytała na początku treść wyroku dla Grzegorza J. Uznała go za winnego tego, że w krótkich odstępach czasu z wykorzystaniem takiej samej sposobności popełnił przestępstwa z art. 228 paragraf 1 (przyjmowanie korzyści majątkowych lub osobistych w związku z pełnieniem funkcji publicznej).

Odnośnie czynu pierwszego oskarżony działał w okresie od lipca 2017 roku do grudnia 2018 roku, a odnośnie czynu trzeciego oskarżony działał od stycznia 2017 roku do maja 2017 roku i za to na mocy art. 228 par. 1 kodeksu karnego w związku z art. 91 par. 1 kodeksu karnego i art. 33 par. 2 kodeksu karnego wymierza mu jedną karę, jednego roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz jedną karę grzywny w wysokości 300 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 80 zł – mówiła sędzia.

Orzekła też wobec Grzegorza J. środek karny w postaci zakazu zajmowania stanowisk w organach i instytucjach państwowych i samorządu terytorialnego oraz spółkach prawa handlowego, w których skarb państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają bezpośrednio, lub pośrednio przez inne podmioty co najmniej 10% akcji, lub udziałów przez okres pięciu lat.

Na tym nie koniec. Sędzia uznała go za winnego tego, że w krótkich odstępach czasu z wykorzystaniem takiej samej sposobności popełnił przestępstwa w okresie od czerwca 2017 roku do lipca 2018 roku, działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry przewidzianego zamiaru w celu osiągnięcia korzyści majątkowej na rzecz dwóch przedsiębiorstw.

Będąc posłem na Sejm Rzeczpospolitej przekroczył uprawnienia posła na Sejm RP do podejmowania interwencji poselskiej w przedsiębiorstwie państwowym, o którym mowa w artykule 207 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, dziennik ustaw z 2018 roku, pozycja 1799 poprzez wielokrotne wywieranie wpływu na podejmowane decyzje co do wyboru podwykonawców oraz kontynuowania z nimi współpracy, pomimo nierzetelnego wywiązywania się przez te podmioty gospodarcze z zawartych umów, czym działał na szkodę interesu publicznego, podważając zaufanie co do prawidłowego i bezstronnego działania organów władzy publicznej – kontynuowała sędzia.

Dalsza część wyroku dotyczyła tego samego, ale z okresu lipiec – sierpień 2018, kiedy to również przekroczył uprawnienia posła do podejmowania interwencji w przedsiębiorstwie państwowym, poprzez wielokrotne wybranie wpływu na podejmowane przez Dawida Ż. decyzję co do wyboru wykonawcy i zobligowanie Dawida Ż. Jako dyrektora firmy do obniżenia marży tego przedsiębiorstwa do poziomu 1% w umowie dotyczącej remontu szpitala aresztu śledczego w Bytomiu, „czym działał na szkodę interesu publicznego podważając zaufanie co do prawidłowego i bezstronnego działania organów władzy publicznej”.

Z ten czyn Grzegorz J. ponownie usłyszał rok i 6 miesięcy więzienia oraz karę grzywny w wysokości 300 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 80 zł.

Na mocy artykułu 41 paragraf 1 kodeksu karnego w związku z artykułem 43 paragrafem 1 kodeksu karnego orzeka wobec zaskarżonego Grzegorza Janika środy karne w postaci zakazu zajmowania stanowisk w organach i instytucjach państwowych i samorządu terytorialnego oraz spółkach prawa handlowego, w których skarb państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają bezpośrednio, lub pośrednio przez inne podmioty co najmniej 10% akcji, lub udziałów przez okres 5 lat. Na mocy artykułu 91 paragraf 2 kodeksu karnego i artykułu 86 paragraf 1 i 2 kodeksu karnego łączy oskarżonemu wyżej orzeczone w punktach pierwszym i trzecim kary pozbawienia wolności i kary grzywny i wymierza mu karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną grzywny w wysokości 500 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 80 zł – czytała Agnieszka Bierza.

W sumie Grzegorz J. nie może też zajmować stanowisk w organach i instytucjach państwowych i samorządu terytorialnego oraz w spółkach prawa handlowego, w których skarb państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają bezpośrednio, lub pośrednio przez inne podmioty przynajmniej 10% akcji, lub udziałów przez 8 lat.

Sędzia orzekła też przepadek na rzecz Skarbu Państwa korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości 12 500 złotych.

Sąd uniewinnił byłego posła od oskarżenia o złożeniu obietnicy przyjęcia korzyści majątkowej od jednego z oskarżonych. W jednym przypadku zmieniła się kwalifikacja czynu dotycząca powoływania się wpływy w służbie więziennej. Sąd zaznaczył jednak, że dochodziło do sytuacji, w których Grzegorz J. miał grozić jednemu ze świadków, że użyje swoich wpływów, jeżeli ten nie wykona określonych czynności.

Reszta na wolności, tylko jeden ma „siedzieć”

Jakie decyzje zapadły wobec innych oskarżonych? Zarówno Karol S. jak i Jarosław J. dostali karę więzienia w zawieszeniu. Muszą jednak płacić grzywny. Z kolei Michał G. został uniewinniony od zarzucanego mu czynu. Tym samym tylko Grzegorz J. usłyszał karę bezwzględnego więzienia.

W uzasadnieniu sędzia Agnieszka Bierza (pisząc w dużym skrócie) wskazała, że Grzegorz J. przyjął korzyść majątkową od trzech osób. W zamian otrzymały one rekomendację do pracy w spółce z udziałami Skarbu Państwa. Sąd oparł się tu na zeznaniach osób, które wręczyły łapówki. Udowodniono, że były poseł przyjął 6 tys., 5 tys. oraz 1,5 tys. złotych.

W późniejszym etapie procesu świadkowie tłumaczyli, że pieniądze przekazywane Grzegorzowi J. były formą zwrotu długu, rewanżem za wyjazdy, czy zbiórkami cegiełek na budowę pomnika Marii i Lecha Kaczyńskich. Sąd nie dał temu wiary. Mało tego, stwierdziła, że świadkowie zmieniali zeznania, by umniejszyć swoją i winę oskarżonego. Agnieszka Bierza wskazała, że pierwsze zeznania świadków były nieprzemyślane, ale spontaniczne i najbardziej wiarygodne.

Czemu tylko Grzegorza J. spotkała tak wysoka kara? Sąd to wytłumaczył.

Sąd uznał, że tylko bezwzględna kara pozbawienia wolności w tym wymiarze, skłoni oskarżonego do przemyśleń i do tego, aby w przyszłości takich działań nie podejmował - zaznaczyła Agnieszka Bierza.

Dodała, że zostało nie tylko naruszone prawo, ale i podważone zaufanie obywateli do organów i instytucji państwowych.

Grzegorz J. nie chciał komentować wyroku. Wiadomo jednak, że nie przyznaje się do winy i będzie wnoszona apelacja.

----
Przypomnijmy, pod koniec stycznia 2022 roku gruchnęła wiadomość, że funkcjonariusze katowickiej Delegatury CBA zatrzymali Grzegorza J. - byłego posła na Sejm RP w latach 2005-2019.

Mężczyzna został zatrzymany w Rybniku. Czynności mają związek z postępowaniem dotyczącym przyjmowania korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznej w latach 2016-2018. Prowadzone śledztwo dotyczy ponadto powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych i podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za łapówki – brzmiał komunikat CBA.

Grzegorzowi J. postawiono sześć zarzutów – głównie dotyczących przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z pełnioną funkcją publiczną. Pojawiają się też zarzuty o nadużycie władzy. W kwietniu 2023 roku w Sądzie Rejonowym w Rybniku ruszył proces przeciwko byłemu posłowi. Oskarżony od samego początku zaprzeczał wszystkim stawianym mu zarzutom.

Proces rozpoczął się pod koniec kwietnia 2023 roku. Trwał więc rok.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuZory.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuZory.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęsliwy w Żorach?




Oddanych głosów: 1136